Zarządzanie projektami z EMBA UEP

Okazuje się, że tak – i to skutecznie. Podczas zajęć Executive MBA w miejsce teorii wprowadziliśmy gry symulacyjne. Każdy ze słuchaczy miał swoją rolę, swoje cele i wyzwania. Co ciekawe, bardzo szybko okazało się, że bez jasnej wizji, sprawnych narzędzi, skutecznej komunikacji i analizy wyników trudno o sukces.

 

Na początku każdy projekt wygląda jak ekscytująca przygoda – mamy pomysł, entuzjazm i przekonanie, że „tym razem się uda”.

Bez odpowiedzi na te pytania łatwo popaść w chaos.

Potem pojawiają się kluczowe pytania:

W grze, tak jak w prawdziwych projektach, brak planu oznacza jedno-katastrofę. Dlatego stworzyliśmy mapę projektu, określiliśmy etapy i ustaliliśmy zasady. Wymieniliśmy raporty na skuteczną komunikację i zamiast czekać, aż problemy nas zaskoczą, monitorowaliśmy ryzyka.

 

Nawet najlepszy plan nie zadziała bez ludzi. Lider nie może być tylko kapitanem, który wydaje rozkazy – musi stać się mentorem, przewodnikiem i czasem mediatorem. Zespół to zbiór różnych talentów, a zarządzanie nimi wymaga czegoś więcej niż check listy zadań. Sprawna komunikacja, spotkania twarzą w twarz – to one sprawiają, że wszyscy gramy do jednej bramki.

 

I wreszcie – rezultaty. Projekt to nie tylko droga, ale i podsumowanie. Po każdym etapie pytaliśmy: co zadziałało? Co można poprawić? Bez retrospektywy nie ma nauki, bez mierzenia wyników – nie ma kontroli, a bez celebracji – nie ma motywacji. Sukces nie polega tylko na „dowiezieniu projektu”. Sukces to ludzie.

 

Pokazaliśmy podczas zajęć z Błażejem Gorajem, że zarządzanie projektami to gra. Wygrywają ci, którzy rozumieją, że za każdym wykresem, harmonogramem i raportem stoi człowiek.

 

Warto spojrzeć na projekt jak na dobrze rozegraną partię gry!